24 lipca 2019 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki pt. „Szczęście na czterech łapach, czyli o zwierzętach w literaturze”. Uczestnicy przeczytali książkę pt. „ Weterynarz z przypadku” Philippa Scotta, która była motywacją do dalszej dyskusji. Bibliotekarze przygotowali krótką prezentację na temat literatury, gdzie główną rolę odgrywały zwierzęta. Jak się okazało, na rynku wydawniczym jest mnóstwo książek o tej tematyce, więc jest z czego wybierać. Nie sposób było opowiedzieć o wszystkich, dlatego pracownicy biblioteki wybrali najciekawsze pozycje. Uczestnicy poznali wzruszającą historię włoskiego weterynarza i jego kolczastego przyjaciela – jeża o imieniu Ninna, z którym się zaprzyjaźnił. Zabawna była opowieść o niemieckim weterynarzu, który przyjmował w swoim gabinecie kaczkę o imieniu Plusk. Zwierzę stało się prawdziwą gwiazdą w jego lecznicy i zawsze z niecierpliwością wszyscy czekali na wizyty kaczki. Jak się okazało, najwięcej powieści jest z psami i kotami w roli głównej m. in.: „Był sobie pies”, „Mój przyjaciel kot”, „Gizelle. Moje życie z bardzo dużym psem”, „Niezwykły pies Bruno”, „Marley i ja”, „Życie z Merlem”, „Psiego najlepszego”. Ciekawostki na temat psów, kotów czy jeży okazały się bardzo przydatne dla przybyłych gości. Dowiedzieli się, że naturalnym zachowaniem dla jeży jest samo opluwanie, czy choćby fakt, że psy nie lubią przytulania. Biblioteka wzbogaciła swój księgozbiór o książkę pt. „Dewey. Wielki kot w małym mieście” Vicki Myron podarowaną przez czytelniczkę. Niespodzianką dla uczestników było losowanie, podczas którego można było otrzymać filiżankę z oryginalnym malunkiem, nazwą biblioteki i DKK przygotowana przez bibliotekarkę Annę Piecyk. Upominek wylosowała Jolanta Kubajczyk. Na zakończenie spotkania wszyscy zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Już dziś zapraszamy 12 sierpnia 2019 na kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, podczas którego porozmawiamy o idealnych książkach na urlop.
Tylko durniom przeszkadzają. …a takich niestety szukać nie trzeba!
Głupi przepis, psy są często czystsze i cichsze od dzieci, albi innych wrzeszczacych lub pijacych ludzi. Dlaczego tak jest, że ludziom przrszkadzają psy???