Problem z dziką zwierzyną powraca jak bumerang.
Zazwyczaj dziki w mieście pojawiały się z końcem kwietnia, ale w tym roku z powodu wiosennych temperatur nastąpiło to znacznie wcześniej. Dziki co roku niszczą trawniki, nasadzone kwiaty w Parku Chopina, wchodzą miejscami na prywatne posesje oraz przewracają kosze na śmieci. Władze miasta twierdzą, że gdy problem się nasili, to wynajmą miejskiego łowczego, który odłowi dziki i przewiezie do innego województwa, gdzie ich populacja jest mniejsza.
Jak jedne wyjadą to drugie przyjdą.