Czy Międzyzdroje są na pewno bezpieczne?

Brutalne pobicie i brak widocznych patroli w tłumie rodzą pytania o bezpieczeństwo turystów i mieszkańców

Majówka w Międzyzdrojach to czas, gdy miasto tętni życiem — tysiące turystów, pełne lokale, gwar i atmosfera święta. Jednak tegoroczny długi weekend zakończył się tragedią, która rzuca cień na wizerunek kurortu jako bezpiecznego miejsca wypoczynku.

W sobotni wieczór, 3 maja, przy ul. Bohaterów Warszawy doszło do brutalnego pobicia 47-letniego mieszkańca Międzyzdrojów. Jak relacjonują świadkowie, ofiara została zaatakowana od tyłu, otrzymała dwa ciosy w głowę, po czym sprawca — 22-letni turysta z Bierzwnika — miał jeszcze kopnąć go w tył głowy. Mężczyzna stracił przytomność i w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala w Gryficach. Trzy dni później zmarł.

Sprawca został zatrzymany przez policję, przyznał się do winy i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W związku ze śmiercią ofiary prokuratura rozważa zmianę kwalifikacji czynu. Grozi mu nawet 20 lat więzienia.

Co z bezpieczeństwem mieszkańców i turystów?

Wśród relacji świadków pojawia się powtarzający się motyw: tłum, hałas, chaos, a przede wszystkim brak zauważalnej obecności służb porządkowych. Jak mówi jeden z pracowników punktu gastronomicznego przy miejscu zdarzenia:
— Tu co chwila dochodzi do jakiejś szarpaniny, utarczki. Już nikt za bardzo na to nie zawraca uwagi.

Podobne głosy dochodzą także z poprzednich sezonów. Mieszkańcy i osoby pracujące w Międzyzdrojach zwracają uwagę, że mimo ogromnego napływu turystów, policji w terenie właściwie nie widać. Patrole — jeśli w ogóle są obecne — znikają w tłumie. W praktyce oznacza to, że reakcja służb pojawia się dopiero po eskalacji przemocy, a nie zapobiega jej w zarodku.

Brutalność w środku kurortu

Do tragedii doszło w samym sercu miasta — zaledwie kilkadziesiąt metrów od głównych atrakcji turystycznych. Przerażające jest nie tylko to, że ofiara została zaatakowana bezpośrednio na ulicy, ale też fakt, że napastnicy czuli się bezkarni wśród ludzi. Próby interwencji przypadkowych świadków nie przyniosły skutku — agresorzy uciekli z miejsca zdarzenia, zanim ktokolwiek zdążył zareagować skutecznie.

Sezon letni tuż za rogiem. Czy będzie bezpieczniej?

Międzyzdroje przygotowują się na kolejny sezon turystyczny. Miasto liczy na tłumy gości, ale po majowej tragedii nasuwa się zasadnicze pytanie: czy robimy wystarczająco dużo, aby zapewnić im bezpieczeństwo?

Mieszkańcy i przedsiębiorcy apelują o zwiększenie liczby patroli pieszych w centrum miasta, obecność policjantów na promenadzie i w rejonach restauracji otwartych do późnych godzin oraz szybkie reagowanie na sygnały o agresji. Bez realnej obecności służb porządkowych na ulicach kurort może stracić nie tylko swój urok, ale i reputację bezpiecznego miejsca wypoczynku.

To nie jest pierwszy incydent z użyciem przemocy w Międzyzdrojach, ale jego tragiczny finał powinien być impulsem do zmiany. Czas na realne działania i odbudowę zaufania turystów i mieszkańców do bezpieczeństwa w naszym mieście.

miedzyzdroje.tv

4 komentarze “Czy Międzyzdroje są na pewno bezpieczne?”
  1. Są bezpieczne, dopóki nie zjadą się do nas turyści. Jak widać

  2. Po co tu przyjeżdżają? Mordować mieszkańców? Obejdzie się bez takich turystów.

  3. Prawda jest taka, ze dla nas mieszkańców, najlepszy okres jest od połowy września do końca kwietnia. Cisza, spokój, mały ruch. Później zaczyna się horror. 24 / 7 nieustający jarmark , wrzask bachorów, tłumy gawiedzi i bandyctwo. Ci którzy tutaj żyją z turystyki głośno tego nie powiedzą. Mamy dość tego co się dzieje w Międzyzdrojach!!
    Po ch…. tu przyjeżdżają?! żeby nas mordować.? W naszym mieście?!

  4. Kilka lat temu w Międzyzdrojach w godzinach wieczornych mojego tatę również brutalnie pobiła grupa młodych mężczyzn. Sprawa zgłoszona na policję, sprawcy nie odnaleziono.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *